Protestujący argumentują, że Edyta Rędzioch (powszechnie nazywana "Panią ER") od ćwierćwiecza świetnie przygotowuje młodzież do konkursów recytatorskich i teatralnych. Jej przesunięcie do świetlicy zdaniem młodzieży zaszkodzi uczniom. Dyrekcja szkoły decyzję o przeniesieniu nauczycielki tłumaczy spadkiem liczby uczniów w szkole i chęcią zachowania pracy dla całej kadry nauczycielskiej.
"Nie oddamy pani R", "Chcemy dyrektora a nie dyktatora", a także "Kto nie skacze ten za dyrkiem" - to tylko niektóre hasła manifestujących. - Chcemy walczyć o naszych nauczycieli" - mówili". W pikiecie oprócz uczniów uczestniczyli okoliczni mieszkańcy, w tym rodzice i dziadkowie uczniów. Pojawiło się kilka transparentów, dzieci miały koszulki z napisami solidaryzującymi się z "Panią ER"
Na pytanie naszego reportera, czy jest szansa, że "Pani ER" nie trafi do świetlicy dyrekcja odpowiada - "Jeśli będzie więcej dzieci w szkole, ruchy kadrowe są możliwe".
Że jak zwykle tradycyjnie widać tam nawet przystarą uczennicę ...,najwyrażniej wodzirejkę w tym młodocianym towarzystwie !.
No cóż;pomysł jest dosyć praktyczny (ale nie nowatorski) by zatrudniać w szkołach uczniów którzy ponadnormatywnie się tam uczą lub przebywają ... .MIŁOŚĆ DO SZKOŁY MA RÓŻNE OBLICZA ... .Począwszy od uczestnictwa w dodatkowych zajęciach kółek zainteresowań ,a kończywszy na tych którzy przedłużają sobie okres edukacyjny w takim obiekcie ... .Może im zaproponować w przyszłości PRACĘ W SZKOLE począwszy od KLASY PEDAGOGÓW a KOŃCZYWSZY NA PERSONELU OBSŁUGUJĄCYM TAKI OBIEKT OD STRONY LOGISTYCZNEJ ...
Lecz wnioskując tu po transparentach ,to dostrzegam że "Pani ER" zakończyła karierę polonistki i nadaje się tylko do świetlicy ... .
Być może że jestem "sztywniak" lecz czy to jest aż tak fajne że Pani ER-ka jest na lekcji polskiego ?