- Najczęściej strażacy wyjeżdżali do usuwania skutków silnego wiatru, pompowania wody z niżej położonych obiektów - zalanych piwnic - mówi Sławomir Brandt z wielkopolskiej straży pożarnej.
Podczas nocnych burz, które przeszły nad Wielkopolską nikt nie został ranny. Na drogach, szczególnie tych prowadzących przez lasy, powinni jednak uważać kierowcy - mogą bowiem zalegać na nich zerwane przez wiatr gałęzie i konary.
W całej Wielkopolsce bez prądu jest natomiast półtora tysiąca osób. Pogotowie energetyczne wciąż walczy z naprawą 60 stacji transformatorowych. Najgorzej sytuacja wygląda teraz na terenie Szamotuł, Opalenicy oraz Tarnowa Podgórnego. Usunięcie awarii powinno zakończyć się wczesnym popołudniem.