Rodzina zmarłej zorientowała się w tym dopiero po przybyciu na pogrzeb. Przedsiębiorca musi zapłacić 6 tys. zł za naruszenie dóbr osobistych rodziny - mówi pełnomocnik rodziny - radca prawna Magdalena Leśna-Duber.
Szczególnie siostrzeniec, który jako jedyny opiekował się za życia swoją ciotką, nie mógł jej godnie pożegnać, bo w czasie kiedy trwała ceremonia w kaplicy on pilnował tego, aby ten grób został wykopany jednak w prawidłowym miejscu. Grabarze jednak nie zdążyli, a członkowie rodziny zmarłej nie kryli oburzenia tym faktem. Jednak w przypływie emocji związanych z pogrzebem trumnę złożono najpierw w niewłaściwym grobie, należącym do kogoś innego. Kult po osobie zmarłej został naruszony.
Trumna została złożona już po pogrzebie do właściwego grobu, ale już bez udziału rodziny, księdza i ceremoniału. Siostrzeniec, który opiekował się zmarłą ciotką domagał się od zarządcy cmentarza 12 tys. zł. Sąd jednak ostatecznie przyznał mu 6 tys. zł.