Pasażerowie, którzy zawiadomili policję bali się, że to bomba. Funkcjonariusze przyjechali na miejsce, pracownicy MPK przywieźli drabinę. Paczka leżała na dachu wiaty. Po sprawdzeniu okazało się, że to pudełko po fajerwerkach prawdopodobnie jeszcze z zabawy sylwestrowej. Dopiero teraz ktoś je zauważył.
Służby na chwilę wstrzymały ruch tramwajowy w tym miejscu. Teraz tramwaje przez poznański Łazarz kursują już normalnie.
Adam Michalkiewicz/szym