- Pacjent został natychmiast odizolowany. Tylko dwie osoby, lekarka i pielęgniarka - ubrane w odpowiednie stroje ochronne, kontaktowały się z pacjentem. Powiadomiliśmy Sanepid i konsultanta wojewódzkiego w zakresie chorób zakaźnych - mówi dyrektor pilskiego szpitala Rafał Szuca.
Do Piły w trybie pilnym wezwano specjalistyczny zespół transportowy z Poznania. Pacjent jeszcze w sobotę wieczorem został przewieziony do Szpitala Wolskiego w Warszawie. Pierwsze badanie krwi nie potwierdziło obecności wirusa ebola. Dziś ma zostać wykonane kolejne. Mężczyzna jest pilotem. Niedawno wrócił z Gwinei Równikowej, gdzie prowadzi szkolenia lotnicze. Wiadomo, że wcześniej kontaktował się z Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni, gdzie polecono mu kontakt z najbliższym szpitalem.