Mężczyzna dwukrotnie dzwonił na numer alarmowy 112 i informował o podłożeniu ładunku wybuchowego.
Kaliscy policjanci nie zlekceważyli sygnałów i w obu przypadkach zaangażowano między innymi policyjnych pirotechników oraz psa przeszkolonego do wykrywania ładunków wybuchowych. Alarmy okazały się fałszywe. Namierzenie dowcipnisia nie było jednak łatwe. Okazało się, że dzwonił on z telefonu komórkowego, który nie posiadał karty SIM, a tym samym numeru abonenckiego. Działania operacyjne funkcjonariuszy wydziału kryminalnego pozwoliły jednak wytypować sprawcę. Okazał się nim 63-letni mieszkaniec Kalisza.
Mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty i przyznał się do winy. Grozi mu teraz do ośmiu lat więzienia.