Dary bardzo długo nie mogły wyjechać z Polski, bo opłata za cło na granicy syryjskiej była za duża. Maciej Pastwa poprosił o pomoc ambasadę polską w Turcji i po wielu tygodniach dostał zielone światło. Do Syryjczyków trafi prawie 800 worków z odzieżą, są też koce, kołdry i zeszyty. "Droga zajmie 40 dni, najpierw tir musi dojechać do Gdańska, tam towar będzie przeładowany na statek" - mówi Maciej Pastwa.
Transport pomogła zorganizować Fundacja "Wolna Syria".