Funkcjonariusze zarzucają mu współpracę ze złodziejami ołowianych pojemników. Te nadal są poszukiwane. Policja nie wyklucza, że skradziono je z zamiarem sprzedania na złom. Za wskazanie miejsca przechowywania pojemników policjanci wyznaczyli pięć tysięcy złotych nagrody.
Poszukiwane pojemniki są żółte, oznakowane jako promieniotwórcze i szczelnie zamknięte. Zdaniem urzędników, w takim stanie nie są niebezpieczne. Zagrożenie mogłoby powstać po ich otwarciu. Każdy pojemnik waży od 45 do 70 kg. W sumie ważą około tony. Trzech pierwszych podejrzanych policja zatrzymała w poniedziałek. Wczoraj teren firmy, z której skradziono kobalt, skontrolowała Państwowa Agencja Atomistyki. Według wstępnych ustaleń materiały były dobrze zabezpieczone.
przeprowadzić szkolenie dla wojewody policji i innych świętych nieudolnych ,
z zakresu przechowywania a przede wszystkim CHOWANIA niebezpiecznych rzeczy .