Mieszkańcy jednak alarmują, że drzewa są siedliskiem chronionych zwierząt. Chodzi m.in chrząszcza - pachnicę dębową. Gatunek ten jest w Polsce objęty ścisłą ochroną.
Jest to przynajmniej kilkanaście drzew, w tym dąb, który miał ponad 150 lat, wiele ponad 100- letnich lip, oprócz tego dwa jesiony i inne gatunki m.in. robinia akacjowa
- mówił mieszkaniec ulicy Moniuszki Piotr Tann.
Władze Kalisza tłumaczą, że uzyskując pozwolenie na budowę trzeba założyć, że wszystkie drzewa zostaną wycięte. Według szefa kaliskich drogowców Krzysztofa Gałki ani w pniu ani w koronie drzew nie stwierdzono występowania chrząszczy.
"Drzewa nie stanowią siedlisk gatunków owadów chronionych"- mówi Gałka. O wycince oraz prawdopodobnym występowaniu gatunków chronionych mieszkańcy poinformowali Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Poznaniu.