Od początku planom łączenia obu jednostek sprzeciwiali się mieszkańcy i samorządowcy z Kaźmierza. Plany były takie, że gminę Kaźmierz patrolować będą policjanci w radiowozach, a stacjonarny posterunek byłby tylko w sąsiedniej gminie Duszniki.
Mieszkańcy Kaźmierza od początku nie akceptowali tego pomysłu i twierdzili, że policjantów chcą mieć u siebie na stałe. Protestowali też tamtejsi samorządowcy. Stanęło na tym, że będzie tak jak do tej pory: posterunki i w Kaźmierzu i w Dusznikach.