Chorobę wykryto też u dwóch osób spoza uczelni - sprzątaczki i ochroniarza, którzy pracowali w centrum. Sanepid po raz drugi badał, czy w powietrzu w pomieszczeniach sportowych i biurowych nie ma szkodliwych substancji.
Pierwsze badanie Sanepid przeprowadził latem ubiegłego roku. "Drugie w grudniu, kiedy ruszył sezon grzewczy i działało już ogrzewanie podłogowe" - mówi rzecznik uczelni Jerzy Lorych. Pozostaje więc pytanie, dlaczego tak wiele osób pracujących w tym samym miejscu, zachorowało na raka. Rzecznik uczelni mówi, że to przypadek.
Nowe Centrum Kultury Fizycznej Uniwersytetu Przyrodniczego działa od pięciu lat. Oprócz Sanepidu badania w obiektach placówki prowadził też geolog z Wrocławia. Pobrał próbki ścian, sufitu i podłogi, i sprawdzał, czy nie zawierają szkodliwych substancji. Niczego nie znalazł. Teraz specjaliści z Politechniki Poznańskiej opracują wyniki wszystkich przeprowadzonych badań i zdecydują, czy w tej sprawie potrzebne są jeszcze jakieś ekspertyzy.