Wraz ze swoją koleżanką Ritą Malinkiewicz, reprezentantką Polski w kolarstwie górskim, trafiły do szpitala po wypadku, do którego doszło 1 czerwca w Wilkowicach koło Bielska - Białej. W młode zawodniczki czołowo uderzył opel astra.
Impet uderzenia był tak duży, że ich rowery zostały zmiażdżone. Zawodniczki na miejscu były reanimowane. Rita Malinkiewicz trafiła do kliniki w Sosnowcu, a Katarzyna Konwa w Bielsku-Białej. Stan obu kobiet jest bardzo ciężki. Potrzebna jest krew.
Bliscy i przyjaciele kolarek odpowiedzieli na apel lekarzy, którzy prosili o oddawanie krwi dla poszkodowanych i zorganizowali zbiórkę krwi. Akcja zostanie przeprowadzana jutro, mobilny punkt poboru krwi stanie w Bielsku - Białej.
Prezydent Leszna Łukasz Borowiak napisał na swoim profilu facebookowym, że dla 25-letniej Katarzyny chętni mogą oddawać krew dowolnej grupy w każdej stacji krwiodawstwa w Polsce. Ważne, żeby zaznaczyć, że to dla Niej.
Katarzyna Konwa przed laty startowała w barwach kolarskiego klubu 64 ze swojego rodzinnego miasta. Kilka lat temu przeniosła się wraz z mężem do Wilkowic.