- Do poziomu alarmowego pozostał ponad metr - mówi Szymon Błażek z Urzędu Miasta.
- Ja nie pamiętam, by o tej porze roku Warta w Poznaniu miała taki poziom, ale też należy pamiętać, że nie jest to poziom, który niesie ze sobą ryzyko powodziowe dla miasta Poznania. Ta wielkość tego przepływu jest głównie uwarunkowana tym, że cały czas w zbiorniku w Jeziorsku jest prowadzony duży zrzut wody. Ten zbiornik jest przygotowywany na przyjęcie wód roztopowych. Prawdę powiedziawszy należy spodziewać się, że ta woda w Poznaniu będzie w tym roku jeszcze wyższa.
Pod wodą w Poznaniu znalazły się obiekty, które służą mieszkańcom i turystom w sezonie letnim. To - obok Wartostrady - place budowy: pochylni wraz ze schodami przy Chwaliszewie oraz mała pochylnia dla służb ratunkowych przy ulicy Panny Marii. Urzędnicy brali pod uwagę takie ryzyko. Wysoka woda wpływa na opóźnienie prac, ale nie niesie to większego ryzyka. Place budowy zostały zabezpieczone. Jak woda opadnie, roboty zostaną wznowione. Urzędnicy powtarzają też, że Wartostrada została tak zaprojektowana i wykonana, że woda nie zniszczy trasy.