Obrońca 50-letniego Piotra J. mecenas Adam Czeski przekonywał, że jego klient jest niewinny. - Biegła potwierdziła, że mężczyzna faktycznie jest niewidomy, a więc nie można mówić o oszukańczym żebraniu. Obwiniony podchodzi do pasażerów ale w jego zachowaniu nie ma elementów natarczywości ani złośliwości - przekonywał obrońca.
Sąd był innego zdania. - Żebranie nie jest w Polsce zabronione, ale polskie prawo chroni obywateli przed natarczywym żebraniem i tak było w tej sprawie - mówiła sędzia Magdalena Adamiec. - Obwiniony podchodził do każdego z pasażerów, zaczepiał ich, wielokrotnie ponawiał prośbę o jałmużnę, w niewybredny sposób komentował zachowanie osób, które odmawiały mu wsparcia - uzasadniała.
Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca mężczyzny chce się odwoływać. Piotra J. nie było w sądzie.
Według opinii biegłej mężczyzna nie widzi z powodu jaskry. Choroba zaatakowała nerwy wzrokowe i u Piotra J. nie ma szans na poprawę.
Ciekawe tylko czy jak jakiś typ żerujący na turystach i bywalcach
spotka się z podobną reakcją miejscowego "samorządu".
Cokolwiek miejscowy samorząd powinien wiedzieć że zamiejscowi
nieskrzykną się po to by pozbyć się NATRĘTA !
Jedynie zrezygnują z atrakcji jakie oferuje Turystyczny Poznaʼn!.
CZY TURYSTYCZNY POZNAŃ JEST WART POZNANIA
to wiele zależy od SAMORZĄDU ...