NA ANTENIE: TU/UMBERTO TOZZI
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Poznań się zatrzymał czy tylko zwolnił?

Publikacja: 19.10.2015 g.12:20  Aktualizacja: 19.10.2015 g.12:21
Poznań
W której lidze gra Poznań? Czy miasto rozwija się w dobrym tempie i czy jest na dobrej drodze rozwoju?
panorama poznan zamek uam wieniawskiego - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Jak wypada na tle innych polskich miast? Ostatnio opublikowany raport PricewaterhouseCoopers o metropolitach pokazał, że stolica Wielkopolski wciąż jest w czołówce polskich miast, ale nie rozwija się już tak szybko jak kiedyś. Autorzy raportu, którzy sprawdzili 12 metropolii w Polsce, o Poznaniu napisali: "Poznań, ze wzrostem PKB na poziomie 28% w latach 2004-2012, wypada nieco słabiej niż średnia dla wszystkich analizowanych metropolii, która wynosi 34%. Poznań potrzebuje bardziej śmiałej strategii rozwoju, wyeksponowania swoich atutów i przyciągnięcia większej liczby inwestorów, bo potencjał jest ogromny."

Ekonomista, profesor Witold Orłowski, główny doradca PricewaterhouseCoopers i współautor raportu podkreśla, że Poznań nadal jest w czołówce polskich miast i nadal wyróżnia się korzystnie. Ale są też gorsze informacje - Poznań ma sporo do poprawienia w sprawie służby zdrowia.

Czy miasta Polski wschodniej, takie jak Białystok cz Lublin niedługo przegonią Poznań?

Czy Państwo są zadowoleni z tego, że Poznań jest w czołówce największych polskich miast? W czym Państwa zdaniem Poznań wciąż nie musi obawiać się konkurencji a w czym inni nas prześcigają? Jakie są Państwa wrażenia, odczucia? Czy Poznań wykorzystuje swój potencjał? Czy będąc we Wrocławiu, Krakowie, Lublinie lub Rzeszowie widzą Państwo, że te miasta przeskakują właśnie Poznań? Na co Poznań w swoim rozwoju powinien postawić?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 4
Maciek 26.06.2018 godz. 20:58
Największym problemem Poznania są jego władze i po części mentalność samych Poznaniaków. Władze - w urzędzie miasta na wyższych stanowiskach zasiadają osoby, które są tam od wielu lat. Są to osoby bez pomysłów i wizji innych, niż jak dotrwać na stołku do emerytury i ustawić się w spółkach miejskich. Jaśkowiak nic nie zmienił w tym zakresie i wygląda na to "towarzystwo wzajemnej adoracji" trzyma się mocno. Każdy kto ma inny pomysł i niezależność oraz myśli o czymś więcej niż wkręcenie się w towarzystwo - nie ma szans zaistnieć. Samorządowców
mniej interesuje promocja Miasta, zachęcanie inwestorów i przygotowywanie terenów pod inwestycje. Czy wybory samorządowe są w stanie wpuścić świeże powietrze i nowe pomysły do władz lokalnych. Zobaczymy, ale optymistą nie jestem.
Mentalność Poznaniaków - jest sporo prawdy w tym, że miejscowi są konserwatywni, zamknięci i podejrzliwi wobec "obcych". Dlatego trudno robi się interesy bez polecenia i szerokich znajomości. Poznaniak rzadko kiedy zaryzykuje zapłacenie wynagrodzenia "obcemu" i "dopuszczenie" go do współpracy, gdy nie ma gwarancji, że nie straci. Jedyną gwarancję ma stanowić to, że ktoś poleci pracownika lub kontrahenta. Po za tym jest tu specyficzna mieszkanka poczucia wyższości, strachu i braku ufności. Niby Poznań i Poznaniacy są super uczciwi, zaradni i pracowici (w swoich oczach), a z drugiej strony okazuje się, że w takim Wrocławiu, czy w Gdańsku władze, przedsiębiorcy i rynek pracy, radzą sobie równie dobrze i nawet lepiej. Wtedy można dojść do wniosku, że tam to na pewno kradną i "jadą" na samych dotacjach unijnych, dlatego nie ma za co ich szanować i trzeba się bać ich nieuczciwej konkurencji. Jeśli Poznaniak wyjedzie i pomieszka w innym dużym mieście, to zacznie zauważać, że poznańska zastałość, zamknięcie i nastawienie "na swoich" (przesadny "patriotyzm lokalny") może często uwierać, ograniczać szanse rozwoju. Jeśli ludzie w Poznaniu nie zobaczą, że "hodowany" od dziesiątek lat mit wyjątkowości Poznania przestaje sprzyjać rozwojowi, a wręcz uniemożliwia ten rozwój w warunkach XXI wieku (duża mobilność ludzi, konieczność współpracy z "obcymi", uczenie się na błędach, duże znaczenie technologii, którą nie tylko małe i średnie przedsiębiorstwa, ale także duże międzynarodowe firmy) - to Poznań nie będzie się rozwijać tak mocno jak wskazuje na to jego potencjał demograficzny i gospodarczy.
Bez poważnej zmiany ludzi u władzy i mentalności zwykłych Poznaniaków - Poznań będzie miastem spokojnym, porządnym, ale słabo rozwijającym się, bez perspektyw dla ludzi młodszych, którzy mają chęć do pracy, pomysły, ale nie mają znajomości i nie "siedzą" w układach rodzinno-towarzyskich.
Jeśli taki ma być Poznań XXI wieku, to inne miasta zabiorą Poznaniowi ludzi bardziej ambitnych i gotowych iść do przodu.
Tytus 19.10.2015 godz. 13:47
Wszyscy narzekaja na budowę galerii handlowych w Poznaniu. Lecz myślę tak: żaden inwestor nie budował by ich tyle gdyby nie wizja dochodu. liczba galerii = zasobność portfeli nabywców.
I taka jest prawda. Poszukajcie zresztą pracownika w Poznaniu.Należy zachęcać ludzi aby emigrowali do Poznania choćby ze wschodu Polski. Bez tego nie będzie inwestorów i rozwoju.
obserwator 19.10.2015 godz. 12:34
Poznań przespał szansę budowania mieszkań komunalnych gdy była zapaść na rynku mieszkaniowym. Wtedy mógł kupić je od deweloperów lub budować sam. 2 tysiące takich mieszkań rozwiązałoby SETKI problemów Poznania (np. budowa ich w śródmieściu (w dziurach po kamienicach zburzonych w czasie wojny) oznaczałoby zmniejszenie korków w mieście itp.
Wierny słuchacz :) 19.10.2015 godz. 12:33
Mam nadzieję że Poznań tylko zwolnił.
Inne miasta w Polsce faktycznie zaczynają prześcigać Poznań. Przedewszystkim chcą pokazać że są aktrakcyjne. Bardzo mocno się promują i przyciągają nowych inwestorów. U nas buduje się tylko galerie handlowe. Władze powinny także promować Wielkopolską stolicę pod kątem turystycznym, bo jest naprawdę atrakcyjny. Pierwszy krok władz Poznania to PROMOCJA MIASTA!
Wydaje mi się że Poznań spoczął na laurach....