W wielu restauracjach trzeba było czekać na stolik nawet pół godziny. Jedna cieszyła się tak dużym zainteresowaniem, że kuchnia pracowała przez 22 godziny non stop. Puste zwykle o tej porze roku hotele były wypełnione gośćmi.
Jakub Pindych z Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej powiedział nam, że jeszcze w tym tygodniu będą znane wyniki ankiet, przeprowadzonych przez Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu. Jak dotąd wpłynęły trzy e-maile z uwagami dotyczącymi pracy restauracji.
Rok temu akcja przyniosła 2,5 miliona złotych obrotu. Poznań był pierwszym miastem, w którym zorganizowano taką akcję.