Takie widoki czekają na chętnych dzisiaj i jutro. Spacer na Kopiec Wolności polecają pani Aleksandra i pan Zbigniew, którzy przekonują, że to atrakcja dla każdego.
- Nawet osoba poruszająca się o kulach wejdzie, bo to nie jest bardzo wysoko. Dojazd też jest nienajgorszy - mówi pan Zbigniew. - Widać jezioro, przyległe osiedla. Widok jest bardzo ładny - mówi poznaniak, a towarzysząca mu pani Ola dodaje: - Widać stąd jeszcze katedrę, lasy, zoo, niedawno wybudowane centra handlowe, które niestety troszeczkę szpecą - wylicza. Smog tez z góry dobrze widać, ale pani Ola zauważa, że na wysokości kopca jest go chyba mniej.
Pierwszy Kopiec Wolności został usypany w 1919 roku, ale w czasie II wojny światowej został zniszczony. Odbudowano go w latach 80., pod pozorem zagospodarowywania kompleksu sportowego nad Maltą. Przez lata nie można było na niego wejść. Zmodernizowano i otwarto go w zeszłym roku, ale otwierany jest tylko na specjalne okazje, takie jak Święto Niepodległości. Jednocześnie na kopcu może znajdować się 20 osób. Otwarty był dzisiaj i będzie jutro od 12 do 16. Wstęp jest bezpłatny.