Poznańskie Zakłady Cegielskiego pilnie potrzebują spawaczy

Na razie chce uczyć zawodu przede wszystkim przyszłych spawaczy. - Rozpoczęła się rekrutacja do Centrum, pierwsi chętni już się zgłosili - mówi prezes Cegielskiego Rafał Kreduszyński.

- Z uwagi na ciężką sytuację na rynku pracy, wzrastające wynagrodzenia, stwierdziliśmy, że alternatywą dla tej rekrutacji byłoby stworzenie Centrum Szkoleń, które kształciłoby kadry wewnątrz naszego przedsiębiorstwa, przyszłe kadry naszej firmy. Planujemy otworzyć kilka kierunków kształcenia pod okiem naszych wykładowców. Mamy instruktorów z wieloletnim stażem - wyjaśnia Kreduszyński.

Zakłady Cegielskiego - obok nauki, oferują zatrudnienie na okres próbny, a po zdanym egzaminie - stałą pracę. Szkolenie w centrum jest bezpłatne. Nie trzeba mieć żadnych kwalifikacji, by rozpocząć naukę. Dyrektor produkcji w Zakładach Cegielskiego Robert Bęczkowski mówi, że firma cały czas zwiększa zatrudnienie.

- W ostatnim czasie doszło do nas około dwustu pracowników. Zakładaliśmy, że to będzie na koniec roku. Już w tej chwili w połowie roku widzimy, że ten cel zatrudnieniowy został zrealizowany. Teraz myślimy, że jeszcze w granicach 50, nawet więcej osób, jesteśmy w stanie do końca roku zagospodarować - podkreśla.

Od października ubiegłego roku produkcja w zakładach wzrosła trzykrotnie. Spółka wytwarza tej chwili: dźwigi, maszyny, konstrukcje maszyn. Ma już zamówienia do połowy przyszłego roku.Cegielski, kiedyś znany z silników okrętowych, chce też wrócić do produkcji zbrojeniowej. Zakłady wspólnie z czeską Tatrą chcą produkować transporter opancerzony. Taką ofertę złożyły polskiej armii. W planach jest także produkcja czołgów w Cegielskim. Obecnie spółka zatrudnia około 600 osób.