Po poniedziałkowym odwołaniu dyrektora Jacka Profaski w szpitalu dziecięcym wrze. W środę przedstawiciele załogi zdecydowanie zażądali przywrócenia dyrektora na stanowisko. Urzędnicy marszałka mówią - to wykluczone.
Halina Bobrowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu na zarzuty, że dyrektor miał doprowadzić do straty finansowej odpowiada, że zawsze na początku roku jest dziura w budżecie, potem bilansowana przez zapłatę za nadwykonania. Ubiegły rok szpital zakończył na plusie. Jej zdaniem nie można kierować trzema szpitalami i jeszcze prowadzić budowę nowego. A właśnie tego domagał się wicemarszałek Leszek Wojtasiak.
"Uważam, że najważniejsza jest budowa nowego szpitala dziecięcego, a dyrektor Profaska, budową się nie chciał zajmować" - mówi Leszek Wojtasiak. Jego zdaniem nie można stawiać interesu prywatnego ponad publiczny, a tak odbiera żądania przywrócenia dyrektora szpitala na stanowisko.
Załoga nie składa broni. O interwencję poprosiła wielkopolskich posłów i wojewodę. A w poniedziałek zamierza walczyć o dyrektora na sesji Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.
Aleksandra Włodarczyk/mk
jest Harrisem ,to znaczy że oszczędności to kwestia niesłodzonej kawy,pieluch tetrowych
zamiast ręczników papierowych i kilku kolejnych pomysłów racjonalizatorskich ...