W czasie pilskiego maratonu zasłabł a następnie zmarł 27-letni zawodnik. Prokuratura Okręgowa objęła postępowanie prowadzone przez pilską prokuraturę nadzorem. - Zastanawiałem się dlaczego nie został przesłuchany główny świadek, który był na miejscu i widział, że prywatna ekipa ratunkowa obsługująca imprezę nie użyła defibrylatora. A przebieg zdarzeń wskazuje, że użycie defibrylatora było wskazane - dodaje.
Świadkiem, o którym mówi radny PiS Marcin Porzucek jest ratownik pogotowia ratunkowego, z karetki, która przyjechała na miejsce zdarzenia. Przypomnijmy: do zdarzenia doszło 17 sierpnia w czasie rozgrywanego w Pile triathlonu Tour de Tri. 27-letni mieszkaniec Poznania zmarł po tym, jak zasłabł na trasie rowerowej. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną jego śmierci był zawał. Prokuratura Rejonowa w Pile musi udzielić odpowiedzi Prokuraturze Okręgowej w ciągu tygodnia.