NA ANTENIE: Muzyczny Merkury
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Prokuratura zajmie się stadionem

Publikacja: 18.03.2011 g.16:37  Aktualizacja: 18.03.2011 g.16:42
Poznań
Były dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji może ponieść konsekwencje nieprzestrzegania prawa budowlanego na Stadionie Miejskim. Do Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald skierowano doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Janusza Rajewskiego - dowiedziało się Radio Merkury.
Pierwsza wycieczka po stadionie - Adam Michalkiewicz
/ Fot. Adam Michalkiewicz

Do głównej listy grzechów urzędnika dołączono między innymi te, dotyczące nieodśnieżania dachu stadionu, co mogło mieć wpływ na konstrukcję obiektu. - Jego stan nie zagraża bezpośrednio bezpieczeństwu kibiców, ale większość usterek powinna być usuwana na bieżąco - powiedział Radiu Merkury Jerzy Witczak, Wielkopolski Inspektor Nadzoru Budowlanego.

- Dotyczy to takich zaniedbań jak nieszczelności, dylatacja, korozja, odkryte kable, ogromne niechlujstwo i niedbalstwo świadczące - zdaniem Witczaka - o kiepskim gospodarzu. W raporcie powiatowej inspekcji budowlanej po kontroli stadionu są także uwagi odnośnie braku przeglądów technicznych - rocznych i pięcioletnich. Dokument będzie oficjalnie opublikowany w przyszłym tygodniu. Maksymalnie do połowy kwietnia nowy dyrektor POSiR-u będzie musiał przedstawić powiatowemu inspektorowi harmonogram prac naprawczych na stadionie.


http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 2
igo. 18.03.2011 godz. 21:36
Poznański stadion jest droższy od narodowego stadionu w Pekinie (w przeliczeniu na metr kwadratowy pow zabudowy lub jedno siedzisko) który jest znacznie bardziej skomplikowany i znacznie bardziej efektowny; forma otoczonego wodą, utkanego z trzcin, ptasiego gniazda. Ale Chińczycy nie po raz pierwszy taki stadion budowali. Mają w realizacji olbrzymich obiektów bardzo dobre doświadczenie. W Polsce tak duży stadion jak stadion Lecha wykonywano po raz pierwszy, błędy przy jego budowie mogły się więc zdarzyć. Wyszło z usterkami i drogo, dobrze jest jednak że sami Polacy biorą się za takie inwestycje. Dlatego nie winiłbym tak bardzo dyrektora POSiR,u za błędy wykonawców ponieważ u nas nie ma jeszcze "mądrego" od tego rodzaju budów, poza tym poznański stadion "padł" już na etapie decyzyjnym. Absurdalne przepisy, nie ta lokalizacja, nie ta technologia. Polska w kwestii planowania i dostępności do inwestycji (czas wydania pozwolenia na budowę i liczba procedur tę decyzję poprzedzających) na 180 krajów zajmuje 164 miejsce. Za nami w tych sprawach jest już tylko Sierra Leone, Sri Lanka, Gwinea, Zimbabwe i jeszcze jakieś tam im podobne.

jerzy7731 18.03.2011 godz. 17:54
Tego pokroju zarzuty pozwalają domniemywać, że relacje: dozór techniczny - wykonawcy były conajmniej niepokojąco dzxiwne!? I w konsekwencji powinny być one dalej dokładnie zlustrowane!?

Pozatym skoro stadion kosztował ok. 700mln to, ażeby ta inwestycja opłaciła się miastu ( mieszkańcom ) powinien on rocznie spowodować wpłynięcie do kasy miasta ok. 70 ... 100mln rocznie. Inwestycję obecnie uważa się za udaną jeśli koszty jej powstania zwracają się w ok. 6 ... 10 lat.

Czy tak się stanie czy nie to zależy od tego: za ile, ile razy i komu, ... sprzedamy czas stadionowy.

W przeciwnym przypadku tą inwestycję będzie należało uznać za bardzo drogą fanaberię władz miasta jak i to, że to casłe EURO było nam niepotrzebne. Dopłaciliśmy zamiast zarobić!?