Od początku roku w Poznaniu za najtańszy bilet normalny (15-minutowy) zamiast 2,60 zł pasażerowie płacą 2,80 zł. Decyzję o podwyżce poznańscy radni podjęli, odrzucając w grudniu obywatelski projekt uchwały w sprawie zamrożenia podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej. Pod projektem podpisało się ponad 16 tys. osób.
Nasz protest ma podgrzać atmosferę niezadowolenia widoczną wśród mieszkańców. Ich coraz mniej stać na przejazdy środkami komunikacji miejskiej" - powiedział w imieniu organizatorów protestu Szczepan Kopyt z Federacji Anarchistycznej.
Uczestnicy protestu mieli ze sobą transparenty z napisami "Kasuj władzę nie bilety" i "Nie będziemy płacić za wasz kryzys". Transparenty wywiesili przez okna tramwajów, którym przejechali przez miasto.