Sądy belgijskie chcą wyrokować w sprawie tych dzieci mimo, że żaden z rodziców nie jest Belgiem. Wystarczy, że dzieci przez pewien czas mieszkały w Belgii. Jedna z protestujących matek ma dzieci przy sobie, ale regularnie jest zastraszana przez ich ojca. Drugiej zostały odebrane siłą i nie może się z nimi widywać.
Kobietom - za niestosowanie się do wezwań - sąd belgijski orzekł grzywnę 1000 euro dziennie. Ich długi są już wielotysięczne.
W konsulacie Belgii w Poznaniu nie było pracowników. Stowarzyszenie "Wolne Społeczeństwo" oraz politycy ugrupowania Kukiz'15 apelują do ministra sprawiedliwości o pomoc w tej sprawie. Wysyłają również petycję do rządu Królestwa Belgii. Matkom pomoc obiecał też poznański poseł PiS Tadeusz Dziuba.
Maciej Kluczka/szym
Czemu nie podnoszą krzyku kiedy to w naszym kraju tak ojców się traktuje.