Zwykle sezon "jingell bell" ruszał najwcześniej po Wszystkich Świętych. Czy czekoladowe gwiazdorki doczekają 24 grudnia?
- Moim zdaniem to za wcześnie, by sprzedawać czekoladowe Mikołaje. Powinno być to dopiero w grudniu.
- Mnie to nie oburza, ale dziwi. Kiedyś tego nie było - mówili klienci sklepu.
- Asortyment bożonarodzeniowy już nam schodzi. Kalendarze jeszcze nie, ale sprzedajemy już gwiazdorki i świąteczne ciasteczka - twierdzi kasjerka.
- Trzeba przyznać, że jest to w pewnym sensie praktyka wynikająca z chęci wydłużenia okresu sprzedaży tego typu produktów - tłumaczy profesor Wiesław Ciechomski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. - Dotychczas takim utartym schematem było wychodzenie z asortymentem świąteczno - noworocznym po Wszystkich Świętych. Tutaj mamy sytuację, w której sprzedaż takich produktów rusza już w październiku. Jest to obliczone na wyprzedzenie konkurencji.
Ciekawe zatem, w którym miesiącu handlowe Boże Narodzenie zacznie się w przyszłym roku...?
Więcej w materiale dźwiękowym Rafała Regulskiego.