Prokuratura zarzuca mu, że nie pomógł kobiecie choć miał taką możliwość. Jednak rozprawa nie doszła do skutku z winy oskarżonego.
Według szefowej gnieźnieńskiej prokuratury Małgorzaty Rezulak-Kustosz oskarżony, który przyszedł na rozprawę był pod wpływem alkoholu. Wezwano policję i po zbadaniu alkomatem okazał się że ma ponad 1 promill alkoholu w wydychanym powietrzu.
Sąd na wniosek prokuratora ukarał go karą porządkową pozbawienia wolności na siedem dni.
Orskarżonemu prokuratura zarzuca nieudzielenie pomocy kobiecie którą jego brat więził w mieszkaniu i w piwnicy w bloku . 24 letnia mieszkanka Gniezna została też przez niego okaleczona, straciła wzrok. Grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.
Rozprawa została przełożona na 21 sierpnia. Przypomnijmy, że to dalszy ciąg sprawy z 2015 roku kiedy to przez kilka dni brat oskarżonego Grzegorz P. zgwałcił i przetrzymywał kobietę . W tym czasie brat pojawiał się w mieszkaniu i widział poszkodowaną.
Grzegorz P. został już za to skazany na 20 lat pozbawienia wolności i 200 tys. zł odszkodowania dla pokrzywdzonej.