Ośmiu radnych Jarocina uznało, że burmistrz chce sprzedać ziemię zbyt tanio i w liście zapytało, czy miasto może sobie pozwolić na "tak poważną niegospodarność". Burmistrz Pawlicki uznał, że skoro radni widzą niegospodarność, to powinni to zgłosić prokuraturze.
- Jeżeli wiedzą o niegospodarności, to mają obowiązek zgłosić to odpowiednim służbom. Nie zrobili tego. W mojej ocenie właśnie to jest przestępstwem – mówi Pawlicki.
Jedna z autorek listu, radna Anna Iwicka, zachowuje spokój. - My chcemy tę rolę, którą nam powierzono w wyborach, spełniać jak najlepiej. Wydawało nam się to dość dziwne, że za tak niską cenę pan burmistrz chce sprzedać ziemię, która jest położona w dobrym miejscu - mówi Iwicka.
Burmistrz tłumaczy, że 8 zł za metr ziemi rolnej to dużo, bo kilka lat temu miasto kupiło ją po trzy złote za metr. Radni opozycji uważają, że tę ziemię powinno się odrolnić, uzbroić i wtedy dopiero sprzedać - drożej. Przetarg na zbycie tych gruntów – jeszcze w maju - 23.