Urząd Miasta likwiduje wildecki oddział zajmujący się osiedlami. Lokalni radni ze wszystkimi sprawami będą musieli teraz jeździć na ulicę Libelta lub Matejki. Sprawa dotyczy trzech Rad Osiedli - Wilda, Zielony Dębiec i Świerczewo.
Przewodniczący tej ostatniej Dawid Abramowicz powiedział, że dla niego taka zmiana jest problemem. Do urzędu jako radny jeździ często, a od teraz droga mu się wydłuży. Dlaczego urząd likwiduje oddział na Wildzie? "Oddział nie może funkcjonować jeśli zatrudnia poniżej pięciu osób" - wyjaśnia rzecznik urzędu Hanna Surma. Na Wildzie pracowało trzech urzędników. Ale to nie jedyny powód - budynek został sprzedany i urząd musi go opuścić.
Radni z Wildy będą teraz robić przymusowe wycieczki do centrum miasta, a radni ze Świerczewa i Zielonego Dębca na Łazarz.
Adam Michalkiewicz/int