To nie tylko wzruszająca chwila dla najbliższych Franka, ale także historyczny moment na Stadionie Narodowym. Po raz pierwszy w historii rozgrywek Reprezentacji Polski, kapitan biało-czerwonych prowadził dziecko na wózku inwalidzkim.
Franek z kaliskich Sulisławic cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną SMARD1. Oddycha za pomocą respiratora, porusza się na wózku. Rodzice prowadzą bloga "Mój syn Franek". Właśnie tam podzielili się tą wiadomością. Do końca jednak trzymali przed synem tę informację w tajemnicy. Franek już w sobotę mógł poznać swojego idola. Gościł w szatni polskich piłkarzy i spotkał się z reprezentacją oraz trenerem biało-czerwonych, Adamem Nawałką. Jednak największym wydarzeniem był moment wyprowadzenia chłopca przez Roberta Lewandowskiego na murawę.
A polscy piłkarze - nie zawiedli - zagrają na mistrzostwach świata w Rosji. W ostatnim meczu eliminacji Polska pokonała w Warszawie Czarnogórę 4:2 (2:0) i zajęła pierwsze miejsce w eliminacyjnej grupie E.