Pierwsze odpady są zwożone od początku kwietnia, ale dopiero teraz zaplanowano próbne palenie. Dyrektor spalarni Szymon Cegielski nie chce powiedzieć, kiedy do tego dojdzie. Media mają być o tym poinformowane dopiero po zakończeniu palenia. Testy potrwają do listopada. Dyrektor Cegielski przekonuje, że spalanie odpadów będzie w pełni bezpieczne.
Docelowo do spalarni będą przywożone śmieci z Poznania oraz dziewięciu sąsiednich gmin - między innymi Buku, Obornik, Murowanej Gośliny i Pobiedzisk. Burmistrz podpoznańskiego Swarzędza Marian Szkudlarek twierdzi, że mieszkańcy po otwarciu obiektu nie zapłacą więcej za odbiór śmieci.
Spalarnię wybudowała prywatna firma przy współpracy z miastem Poznań. Urzędnicy zapewnili, że każdego roku dostarczą spalarni 210 tysięcy ton śmieci. Nawet jeżeli mieszkańcy wyprodukują mniej odpadów, to i tak trzeba będzie zapłacić za 210 tysięcy ton.
Adam Michalkiewicz/pś/szym