Zbigniew R. został wtedy zatrzymany przez policję po tym, jak pijany prowadził auto i pod Nowym Tomyślem strzelał w powietrze. Jechał w kapciach i pidżamie, zajeżdżał drogę innym i groził napotkanym osobom.
Dwa zespoły biegłych uznały, że wiceminister był wtedy niepoczytalny, dlatego prokuratura wniosła o umorzenie sprawy - mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu sędzia Aleksander Brzozowski.
W piątek Sąd Okręgowy w Poznaniu, który rozpatrywał zażalenie prokuratury, odrzucił wniosek śledczych. Motywów rozstrzygnięcia nie poznamy, bo posiedzenie było niejawne, podobnie, jak uzasadnienie decyzji sądu. To już ostateczne rozstrzygnięcie tej sprawy.
Magda Konieczna/jc/ada
To bardzo pocieszająca informacja.