NA ANTENIE: Supermocne - magazyn o kobietach i dla kobiet
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sądy przeciw ojcom?

Publikacja: 11.03.2013 g.12:25  Aktualizacja: 11.03.2013 g.12:26
Poznań
Są ojcowie, którzy nie widzieli swoich dzieci miesiącami, a nawet latami. I nie chodzi o to, że się nimi nie interesują. Wręcz przeciwnie - chcą spędzać z dziećmi czas, ale nie mogą. Dlaczego tak się dzieje i co musiałoby się zmienić, by ojcowie nie musieli protestować przeciwko łamaniu ich prawa do widzeń z dziećmi?
Demonstracja ojców - Dzielny Tata.pl
/ Fot. (Dzielny Tata.pl)

Gdy już nie ma sił walczyć o przetrwanie małżeństwa i dochodzi do rozwodu najbardziej cierpią dzieci. Co zrobić by miały prawo do obojga rodziców, zwłaszcza gdy i mama i tata chcą mieć z nimi kontakt? Ślamazarne procedury sądowe i niedoskonałe przepisy dopełniają dramatu.

W piątek pod poznańskim sądem demonstrowało kilkudziesięciu ojców z całej Polski. Do Poznania przyjechali z transparentami, na których napisali między innymi "nie odbierajcie nam dzieci tylko dlatego, że jesteśmy ojcami". Przywieźli zdjęcia synów i córek, których nie widzieli od miesięcy, a nawet lat. Ojcowie o łamanie praw obwiniają przede swoje żony. Ale nie tylko. Obwiniają także wymiar sprawiedliwości.

 Czy słusznie? Sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec z poznańskiego Sądu Okręgowego podkreśla, że każda sprawa jest indywidualna, ale ważne jest, by rodzice - mimo rozwodu - potrafili się porozumieć, biorąc pod uwagę przede wszystkim dobro dziecka.

Czy w Polsce łamane są prawa ojców? Co robić by po rozwodzie ojcowie nie musieli walczyć o spotkania ze swoimi dziećmi? Co z ich punktu widzenia byłoby dobrym rozwiązaniem? Ojcowie chcą zmienić prawo - zabiegają o to u prezydenta Bronisława Komorowskiego i pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz. Według ojców powinien się zmienić nie tylko system opieki, ale też system wydawania opinii w Rodzinnych Ośrodkach Diagnostycznych.

Dwa tygodnie u mamy, dwa tygodnie u taty - czy życie dziecka na dwa domy jest dobrym rozwiązaniem? Czy opieka naprzemienna uzdrowiłaby sytuację? Czy trzeba szukać innych rozwiązań, by ojcowie na ulicach nie musieli walczyć o swoje prawa?

Sędzia Ciesielska-Borowiec potwierdza, że sądy bardzo rzadko przyznają rodzicom opiekę naprzemienną, a psycholog Adam Kucz popiera takie rozwiązanie. Zdaniem psychologa dziecko w wieku już około dwóch lat jest w stanie zrozumieć, że ma dwa domy.

Najważniejsze jest to, by rodzice stwierdzając, że nie są już w stanie ze sobą być - najpierw ustalili dalsze życie swoich dzieci. Bo kiedy rodzice nie potrafią się porozumieć, sąd sztywno określa, kiedy dziecko będzie się spotykać z drugim z rodziców. I zaczynają się kłopoty...

http://radiopoznan.fm/n/