Sławomir Jęksa usłyszał zarzuty w postępowaniu dyscyplinarnym za "wygłoszenie manifestu politycznego". Uniewinniając Joannę Jaśkowiak stwierdził, że w Polsce dochodzi do "ciężkich naruszeń Konstytucji przez władzę".
Według zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Przemysława Radzika, poznański sędzia "naruszył zasadę apolityczności i uchybił godności urzędu". Sędzia Radzik, który wszczął postępowanie dyscyplinarne przeciwko Sławomirowi Jęksie, postawił mu dwa zarzuty dotyczące przewinień dyscyplinarnych. Jak czytamy w komunikacie, we wrześniu ubiegłego roku Jęksa uzasadniając wyrok, "wygłosił manifest polityczny dotyczący jego poglądów i ocen związanych z działaniem konstytucyjnych organów państwa oraz dokonał pochwały czynu obwinionej".
Podobny zarzut dotyczy pisemnego uzasadnienia wyroku uniewinniającego żonę prezydenta Poznania w październiku ubiegłego roku. Joanna Jaśkowiak odpowiadała za użycie wulgaryzmów w czasie antyrządowej demonstracji.
Jedno pytanie: czy uważasz, że w sądownictwie jest więcej patologii niż w innych obszarach funkcjonowania państwa, np. w sejmie?
Owszem, tak stanowi prawo pisane i tak być powinno, ale jak wszyscy dobrze wiemy w życiu różnie bywa i jedni faktycznie są karani a inni już nie. Jednych karze się za drobne przewinienia jak kradzież batonika a w innych przypadkach nawet nie wytacza się spraw za gigantyczne przekręty i milionowe malwersacje. Przecież od lat rozpisują się o tym setki portali, mówią i piszą setki ludzi a jeżeli ty nie dostrzegasz tej patologii w sądownictwie i prokuraturze to znaczy, że przymykasz na to oczy z jakiś konkretnych powodów.
To tyle z mojej strony. W tym temacie napisano już wszystko, teraz wystarczy uczciwie zająć stanowisko po której stronie się stoi; prawa czy bezprawia. Ja jestem po stronie prawa a ty odpowiedz sobie sam.
Ps. Co do głosowania posłów, ono już się odbyło i nawet rozpoczęto wprowadzać zmiany w sądownictwie w celu oczyszczenia sądów z patologii. Jednak jak wiemy opozycja pobiegła z płaczem po pomoc do swoich partyjnych kolegów w PE, którzy tak samo mają problemy z respektowaniem prawa, które notabene sami ustanowili. Pozwól, że dla przykładu przypomnę ci tutaj nie dawno zadane pytanie polskiego posła w PE dlaczego ów PE wciąż ingeruje w wewnętrzne sprawy Polski łamiąc zasady demokracji a jednocześnie nie reaguje na uliczne wiece i przelewaną masowo krew we Francji. W odpowiedzi poseł usłyszał "bo to Francja". Czyli i tam mamy różne standardy stosowania prawa.
Można tak pisać i pisać i......
Niech czytelnicy sami sobie teraz odpowiedzą która koncepcja jest sprawiedliwa.
W średniowieczu np. za kradzież obcinano dłoń. Nie twierdzę, że to była słuszna kara, ale bez wątpienia skuteczna, bo drugi raz już tą ręką niczego nie ukradł.
Czyż nie wydaje ci się, że w Polsce są ludzie równi i równejsi oraz, że obowiązują różne standardy?
Ponadto doprawdy nie rozumiem dlaczego do zawodu sędziego porównujesz medycynę, zwłaszcza że medycyna jest bardziej skomplikowana i wciąż w pełni nie odgadniona. Tymczasem prawo ustanawiają wyłącznie ludzie i jedynym problemem jest jego uczciwe respektowanie.
Napisałem "prawo jest prawem" ponieważ w tym konkretnym przypadku treść artykułów jest jasna i oczywista a sędzia powinien je jedynie zastosować zgodnie z przewinieniem tak żeby nie było wątpliwości. Jeżeli oskarżonego uznaje się za winnego, sędziemu pozostawia sie jedynie określenie wysokości wyroku i dlatego do każdego wykroczenia stosuje się tzw. widełki zależnie od zastosowanych środków łagodzących. Omawiana sprawa była jasna i oczywista. W świetle prawa było wykroczenie, był sprawca, jest paragraf i winna być kara. Tymczasem sędzia przyznał, że dopuszczono się czynu nie godnego i nie obyczajnego a mimo to nikogo nie ukarano. To istny precedens, który otwiera prawną degradacje społeczeństwa i unikanie odpowiedzialności dla podobnych zachowań w przyszłości. Sędzia w swoim uzasadnieniu zdawał sobie sprawę z tego zagrożenia bo o tym wspomniał, jednak poprzedni wyrok zmienił, dlaczego? Takie wyroki są czarnymi kartami sądownictwa w Polsce.
Wskazane niżej przykłady jasno dowodzą, że w polskich sądach takich rażących przykładów jest znacznie więcej.
Nawiasem mówiąc, manipulacje prawem to opozycja ma opanowane do perfekcji. Kilka tygodni temu skazano przecież Pana Spiewaka za ujawnienie afery mieszkaniowej a barona opozycji uniewinniono.
Właśnie w Poznaniu uniewinniono sędzie która złamała prawo, a sędzia który ją uniewinnił swój wyrok motywował że owa sędzia nie wiedziała że złamała prawo - dasz wiare? Innego sędziego uniewinniono za kradzież 50 zł mimo iż całe zajście nagrała kamera. Przecież to są jaja jak berety. I to mają być niezawisłe i uczciwe sądy?
Jak to mówią "nadzwyczajna kasta ludzi" przykłady można mnożyć.
Ponadto już osobiście miałem do czynienia z sądami przez wiele lat i wiem z autopsji jak one funkcjonują.
Nie trzeba zaliczyć studiów prawniczych żeby takie rzeczy wiedzieć.
Napisze ci jeszcze raz bo chyba nie rozumiesz. Ten sąd nie był nawet w najmniejszym stopniu uprawniony do odnoszenia się względem władzy/rządu czy ew. łamania przezeń Konstytucji nawet gdyby to miało miejsce! Nie miał również prawa ferować wyroku odnosząc się do swojego widzimisie w tej kwestii, bo do tego służą odpowiednie paragrafy a nie jego prywatne sympatie polityczne!
Sędziemu wydawało się że stoi ponad prawem i sam zaczął ustanawiać własne prawo i według niego orzekać. Za takie coś powinna być natychmiastowa dyscyplinarka. Niestety całe sądownictwo jest w Polsce skażone, bo to "nadzwyczajna kasta ludzi" jak sami o sobie mówią i jeżeli sędziego będzie osądzał sędzia to raczej sprawiedliwego wyroku bym się nie spodziewał. Więc Romanie, możesz spać spokojnie, bo pewnie twojemu politycznemu przyjacielowi włos z głowy nie spadnie i dalej będzie orzekać według własnego widzimisie.
Prawo złamano i mówią o tym paragrafy. Natomiast sędzia nadużył swoich kompetencji i orzekł o tym że rząd łamie prawo, a Jaskowiak za łamanie prawa uniewinnił.
Po pierwsze przedmiotem rozprawy nie były działania rządu a po drugie ten sędzia nie ma uprawnień do orzekania na tematy rządu. Sędzia zachował się jak na dzikim zachodzie a wiarygodność sądu spadła do zera.
Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć, czy raczej głupa palisz?
"Konia z rzędem" - temu, kto pokaże przykład skazanego sędziego????