- W tym przypadku osoby, które wyrzuciły stare meble, zapomniały że pod spodem znajdują się naklejki informujące kto jest ich właścicielem - mówi Kubiak.
Kiedy strażnicy zadzwonili do firmy, okazało się, że jej pracownicy pojechali posprzątać wysypisko. Później twierdzili, że żadnych odpadów w tym miejscu nigdy nie było. Jednak strażnicy miejscy zrobili wcześniej dokumentację fotograficzną "wysypiska". Na tej podstawie wypisano mandat.
W ubiegłym roku strażnicy wykryli 500 dzikich wysypisk śmieci, a Wydział Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania na interwencyjne porządkowanie nieruchomości miejskich wydał 557 tys. zł.
być podane do publicznej wiadomości .
Mandat powinien wisieć w widocznym miejscu w tej firmie przez co najmniej rok
.