NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Spór o magazyn chemikaliów przy puszczy. Starosta przeciwny

Publikacja: 15.12.2017 g.11:10  Aktualizacja: 15.12.2017 g.11:16 Jacek Butlewski
Poznań
Starosta jest po stronie przeciwników magazynu chemikaliów na skraju Puszczy Zielonki.
jan grabkowski - Jan Grabkowski.pl
/ Fot. Jan Grabkowski.pl

Jan Grabkowski nie godzi się na zmniejszenie otuliny puszczy, czego chcą swarzędzcy radni. Chodzi o 48 hektarów w Janikowie koło Poznania, gdzie od kilku lat stoją magazyny producenta środków owadobójczych (Firma Bros).

- Sytuacja, w której na granicy gmin powstaje inwestycja burząca ład sąsiedniej gminy jest problemem, dlatego zaproponowałem na wczorajszej sesji podjęcie stanowiska, które mówi o konieczności zachowania środowiska naturalnego - mówi starosta poznański. - Mamy zobowiązana wobec naszych dzieci - jeśli chodzi o czyste środowisko. Dlatego też jestem zdania, że tego typu inwestycja nie powinna tam w ogóle stanąć. Nie wiem, jak to będzie rozwiązane, natomiast my wyraziliśmy swoje zdanie w tej sprawie. Wiem, że sejmik w poniedziałek ma przygotowaną uchwałę negatywną co do zmiany granic otuliny parku - dodaje.

- Podejrzewam, że Swarzędz będzie miał problem, ponieważ chyba nie brano pod uwagę otuliny puszczy jako ważnego elementu w czasie podejmowania decyzji dotyczącej tej inwestycji - podsumowuje Grabkowski.

Sprawa otuliny parku wróci na poniedziałkowej sesji sejmiku. Co na to władze Swarzędza? Zastępca Burmistrza Grzegorz Taterka mówi, że magistrat czeka na opinie ze wszystkich urzędów. Jeśli nie będzie zgody - zapewnił, że nie chce by mieszkańcy Swarzędza płacili odszkodowanie za błędne decyzje władz miasta sprzed lat.

Przeciwko zmniejszaniu otuliny Puszczy Zielonka i budowie hali magazynowych na tym terenie od lat protestują między innymi mieszkańcy pobliskiego Kicina.

---

- Mieszkańcy terenów sąsiadujących z magazynami producenta środków owadobójczych będą domagać się odszkodowań – oświadczył w porannej rozmowie Radia Poznań Grzegorz Jedlikowski z lokalnego stowarzyszenia „Len”.

 - Szacunkowe straty z tytułu degradacji terenu i jego najbliższych wynoszą około 300 milionów złotych. Mieszkańcy czekają tylko na stwierdzenie, kto jest winny tej sytuacji i do kogo mają się zwrócić o odszkodowania - czy do firmy Bros, czy do Gminy Swarzędz czy np. do Regionalnej Dyrekcji Ochrony środowiska, która również wydała błędną decyzję - dodał Grzegorz Jedlikowski. 

Jedlikowski wskazywał także, że władze gminy Swarzędz powinny rozpocząć oszacowanie kosztów przywrócenia terenu do stanu pierwotnego. Jego zdaniem było to najlepsze i najmniej kosztowne rozwiązanie dla wszystkich stron.

http://radiopoznan.fm/n/Ser6tf
KOMENTARZE 0