Kierowca pijany. Ale nie kierował
Pijany kierowca, który miał wieźć kilkadziesiąt osób z Nowego Tomyśla do Berlina, uniknie kary. Policjanci w czasie rutynowej kontroli autokaru odkryli, że drugi kierowca jest pod wpływem alkoholu.
Dziś 42-letni Paweł A. usłyszał zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób.
- Mężczyzna przyznał, że przed przyjściem do pracy pił alkohol. Przyznał się do zarzucanego mu czynu, przyznał się, że dzień wcześniej oraz w dniu zdarzenia rano, pił alkohol. Do pracy poszedł na godz. 14 - mówi prokurator Jacek Derda. Prokuratura wnioskuje o trzymiesięczny areszt.
Z 19 pasażerów najciężej poszkodowana jest 60-letnia kobieta. Z połamanymi rękami i obrażeniami twarzy leży w szpitalu. "Kobieta ma między innymi obrażenia twarzy. To uraz czaszkowo-mózgowy i złamanie kości twarzo-czaszki. To jest poważna sprawa. Ma również złamane kości promieniowe rąk, ale być może nie będzie konieczna rekonstrukcja operacyjna. Być może kości zrosną się same" - mówi rzecznik szpitala przy Szwajcarskiej Stanisław Rusek. Według niego, dopiero w poniedziałek zapadną decyzje w sprawie dalszego leczenia.
W szpitalu dziecięcym imienia Krysiewicza na obserwacji pozostają: 14-letnia dziewczynka i 16-letni chłopak. Mają ogólne potłuczenia. Poszkodowani, którzy trafili do szpitali: Wojewódzkiego i HCP - po udzieleniu pomocy w ambulatorium, wrócili do domów.
Pijany kierowca, który miał wieźć kilkadziesiąt osób z Nowego Tomyśla do Berlina, uniknie kary. Policjanci w czasie rutynowej kontroli autokaru odkryli, że drugi kierowca jest pod wpływem alkoholu.
Poznański naukowiec ma - według niego - genialny pomysł na usprawnienie przebiegu wyborów. Doktor Rafał Witkowski z zespołem z Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - przygotował długopis elektroniczny dla wyborcy.
Starosta gnieźnieńska zabroniła dyrektorowi szpitala w Gnieźnie prowadzić negocjacje z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia Jacek Frąckowiak straci pracę.