Negocjacje trwały od początku roku. Nie wiadomo jednak ile INEA zapłaci operatorowi za prawa do nazwy stadionu. Strony zasłaniają się tajemnicą handlową.
Nieoficjalnie mówi się o dwóch milionach złotych rocznie. Wiadomo, że na transakcji nie zarobi miasto, które trzy tygodnie temu zgodziło się na zmianę warunków wynajmu stadionu. Usunięto wtedy zapis o procencie ze sprzedaży nazwy. - Tak się złożyło, ale władze miasta i radni wiedzieli od dawna, że rozmowy w tej sprawie się toczą - wyjaśnia prezes Lecha Karol Klimczak.
Inea wspiera też koszykarki AZSu Poznań. W przyszłości firma nie wyklucza także sponsoringu Lecha, a nie jedynie stadionu.
Inea to operator telekomunikacyjny działający w Wielkopolsce. Według Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej INEA jest piątą siecią kablową w Polsce.
przepraszamy że żyjemy
"Wśród ustaleń dotyczących obowiązków stron oraz planów dla Stadionu Miejskiego w Poznaniu znalazły się:
· Czynsz wnoszony przez operatora do kasy miasta będzie miał dwie części: czynsz stały oraz czynsz zmienny, zależny od wpływów z dnia meczowego oraz sprzedaży praw do nazwy stadionu.
· Czynsz stały wyniesie: 3 mln 100 tys. zł rocznie.
· Czynsz za wpływy z dnia meczowego wyniesie: średnio 7,5 %.
· Czynsz z praw do nazwy stadionu wyniesie: 30% (nie mniej niż 1 mln zł rocznie).
· Okres obowiązywania umowy: 20 lat.
http://www.poznan.pl/mim/uefaeuro2012/news/lech-poznan-zostal-operatorem-stadionu,45745.html
A dziś?
Czynsz 600tys. i bez opłaty za nazwę stadionu, ciekawe co jeszcze skreślili?
Może na dzisiejsze warunki byłoby więcej chętnych?
Skoro tak drastycznie zmienione warunki, powinien być nowy przetarg na nowego operatora.