Jak już informowaliśmy - ptaki padały z powodu osiatkowania starego budynku dworcowego Kolejarze chcieli zabezpieczyć budynek przed wchodzącymi do środka ptakami. Zamontowali siatkę, która jednocześnie uwięziła część gołębi. W sobotę udało się usunąć siatkę.
- Przyjechała straż pożarna, która przyjęła zgłoszenie. Rozstawili bardzo wysoką drabinę i rozcięli siatkę. Gołębie mogą swobodnie wylecieć, jest problem, bo mogą też następne wlecieć. Widać, że ekipa sprzątająca nie jest zainteresowana żywymi ptakami, tylko wynosi te martwe - mówi obrończyni praw zwierząt Sonia Sobkowiak.
Sobkowiak zgłosiła sprawę policji i została przesłuchana. We wtorek o losie gołębi na dworcu chce rozmawiać z władzami PKP.