Choć w polskie prawo zmianę płci dopuszcza dopiero po osiągnięciu pełnoletności, to Halina Owsianna zapytała prezydenta miasta o to, czy miasto planuje doedukować nauczycieli w sprawie traktowania osób transpłciowych w poznańskich szkołach, czy Poznań wypracował procedury wobec nauczycieli odmawiających uznania zmienionej urzędowo płci, czy Miasto Poznań wypracowało procedury w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia osoby transpłciowej niepełnoletniej, związanego z poinformowaniem rodziców lub opiekunów prawnych w placówkach oświatowych.
Chcę wywołać wokół tych pytań dyskusję, gdzie szukać pomocy, bo jak wiemy, psychologia i psychiatria troszkę w naszym kraju kuleje i ciężko jest dotrzeć, a w ogóle żeby się dostać do psychologa i psychiatry to są i poważne kolejki i terminy i trzeba też posiadać całkiem gruby portfel w tej chwili
- uważa Halina Owsianna.
Wiceprezydent miasta Mariusz Wiśniewski odpowiada, że Poznań zapewnia szkołom środki na szkolenia, ale ich tematykę placówki określają samodzielnie, według własnych potrzeb.
Każda szkoła zobowiązana jest opracować i przestrzegać zasad dotyczących bezpieczeństwa dzieci/uczniów w czasie zajęć w szkole. Nie ma przepisów i uzasadnienia, by w sposób szczególny wyróżniać bezpieczeństwo wybranych grup uczniów
- odpowiada radnej Wiśniewski.
Wiceprezydent podkreśla też, że miasto, jako organ prowadzący szkoły, nie posiada kompetencji ustawowych do informowania rodziców o deklarowanej transpłciowości, czy o oznakach na nią wskazujących.