Elektryczne świecą dłużej, ale sztuczne światło nigdy nie zastąpi tradycyjnego ognia.
Nowoczesność powoli wchodzi również na cmentarze. Polacy coraz częściej kupują znicze elektryczne. Jednak walkę o serca Polaków wciąż wygrywa tradycyjny znicz.
- Tradycyjne, o elektrycznie rzadko kto pyta - mówi jedna ze sprzedających znicze pod cmentarzem w Lubaszu.
- Najbardziej tradycyjne proste bez żadnych ozdób, białe, elektryczne też, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy ktoś wyjeżdża, ale przeważnie to tylko tradycyjne - mówi kobieta sprzedająca znicze w Chodzieży.
Elektryczne znicze, co prawda świecą dłużej, ale jak mówią odwiedzający cmentarze, czegoś im po prostu brakuje.
- Tradycyjne z wosku. To ma być od nas, a nie bateria i nic więcej. Mimo wszystko wygrywa tradycja - mówi jedna z osób odwiedzających swoich bliskich na cmentarzu w Lubaszu.
Niezależnie od tego, jaki znicz w tym roku wybiorą Polacy - elektryczny czy tradycyjny - ważna jest pamięć, która 1 listopada jest najważniejsza.
Przemysław Stochaj