NA ANTENIE: JEALOUS GUY (2023)/THE WEEKND SPIEWA LENNONA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ucieczka 60 tysięcy ludzi!

Publikacja: 21.11.2012 g.11:06  Aktualizacja: 21.11.2012 g.11:20
Poznań
Według prognoz GUS-u z Poznania w najbliższych latach wyprowadzi się ponad 60 tysięcy ludzi w wieku produkcyjnym. Razem ze swoimi podatkami.
Tomasz Lewandowski, radny - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Poznaniacy masowo wyprowadzają się do gmin wokół miasta, gdzie są znacznie tańsze mieszkania i nieporównanie tańsze grunty pod budownictwo jednorodzinne. "To będzie dramat dla miasta.To nie tylko wyludnianie się,to grozi także zapaścią ekonomiczną. Dochody z podatków PIT to podstawowe dochody miasta. Jeśli tego trendu nie zatrzymamy, może zabraknąć środków na usługi komunalne" - mówi Tomasz Lewandowski, szef Komisji Komunalnej i Mieszkaniowej Rady Miasta Poznania.

Komisja zakończyła cykl debat o polityce mieszkaniowej miasta na lata 2012-2022. Jeszcze w grudniu rekomendacje Komisji trafią pod obrady Rady.

"Miasto musi być aktywne na rynku nieruchomości.To jedyny sposób na zbicie cen, a to leży w interesie Poznania. Musimy po prostu budować pod najem. Wybudowanie przez miasto np. 300 mieszkań rocznie to koszt około 25 milionów złotych. A na odszkodowania dla developerów już wydaliśmy 50 milionów. W Poznaniu jest także dramat z lokalami socjalnymi. Sam, do niedawna, nie zdawałem sobie sprawy, w jakich warunkach mieszka część poznaniaków"- dodaje Tomasz Lewandowski.

Uruchomienie taniego budownictwa komunalnego, niższe o 30% ceny za grunty pod budownictwo jednorodzinne, wycofanie się z kontrowersyjnych kontenerów socjalnych i powołanie Społecznej Komisji Monitoringu Polityki Mieszkaniowej to niektóre z rekomendacji dla Rady Miasta, przygotowywane przez Komisję Mieszkaniową. Przy udziale strony społecznej, zwłaszcza Stowarzyszenia My-Poznaniacy.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 2
Analiza 21.11.2012 godz. 19:04
Mieszkam w Poznaniu, pracuję w gminie graniczącej z Poznania, jakoś ofert pracy w samym Poznaniu odpowiadających moim kwalifikacjom nie ma. Jednocześnie chciałbym kupić większe mieszkanie i tu jest dylemat, bo za cenę mieszkania w Poznaniu mogę wybudować sobie domek pod Poznaniem. Co takiego miasto oraz pomysły stowarzyszenia My-Poznaniacy mi oferuje? Mieszkanie na wynajem? Nie jestem zainteresowany. Działkę w cenie 1000zł/m2 ? Nie stać mnie. Rabat 30% na tą działkę? Nadal mnie nie stać. Mieszkania socjalne - to koszt, który idzie z moich podatków na osoby, które za mieszkanie w doskonałych lokalizacjach, choć często o niskim standardzie nie płacą. Likwidacja tańszych w utrzymaniu kontenerów... no szkoda, że miasto nie chce zaoszczędzić tych pieniędzy.

Jakie widzę rozwiązanie dla zatrzymania ludzi w mieście? Udostępnienie większej ilości gruntów dla deweloperów budujących mieszkania przede wszystkim dla klasy średniej, czyli mieszkania 80-100m2, gdzie przez okno nie będę zaglądał sąsiadowi do talerza. Tacy mieszkańcy są najcenniejsi dla miasta. Ale właśnie oni najczęściej uciekają, a My Poznaniacy proponują, by inwestować w socjalne mieszkania dla osób, które płacą niewielki PIT, a do których miasto jeszcze dopłaca.
Ergo 21.11.2012 godz. 13:00
Jeszcze nie tak dawno pan prezydent Grobelny wyraził swoje zadowolenie, że stali mieszkańcy Poznania opuszczają miasto. Wielu z nich osiadłych w Poznaniu od kilku pokoleń. Tu wykształceni. Miasto nie robi nic aby zatrzymać tych co mogliby wiele dla miasta dać. Traktuje się ich jak szkodników. Dla nich nie ma mieszkań za to oferuje się mieszkania i pracę ludziom napływowym. Wystarczy przypomnieć wydatki (konkursy, opłacane mieszkanie i inne) miasta na rzecz studentów, którzy rozpoczęli studia w Poznaniu. Czyżby władza miała kompleksy? i w ten sposób eliminowała tzw. rywali? Może ktoś zrobi "badania za 500 000 zł" (zgodnie z pomysłami dziwnej instytucji ZTM) i policzy ilu rdzennych poznaniaków starało się o pracę w swoim zawodzie a ilu ją dostało i kto tę pracę dostał? (np. w urzędzie) Nie jest to chęć segregacji obywateli ale miasto to organizm żywy składających się z ludzi, którzy powinni czuć więź, bo tylko wtedy będzie stanowić harmonijną całość. Już od dłuższego czasu miasto jest ponure, opuszczone. Nie wystarczą okazjonalne imprezy, na które zjeżdżają mieszkańcy innych miast. W ten sposób nie stworzymy silnego, prężnego ośrodka.