Działacze lewicy zapewniają, że sprawa prezentacji Magdaleny Ogórek nie przeszkodzi we współpracy na poziomie regionu.
Przewodniczący Unii Pracy, wielkopolski radny Waldemar Witkowski nie może pogodzić się z tempem prezentacji lewicowej kandydatki - znanej z telewizji Magdaleny Ogórek. Zdaniem Witkowskiego władze SLD, a szczególnie Leszek Miller, w tym przypadku zbyt się pospieszyły, zapominając o konsultacjach z koalicyjną Unią Pracy.
Według szefa wielkopolskiego SLD odejście Unii Pracy to strata dla lewicy. Wiesław Szczepański liczy jednak na opamiętanie byłych koalicjantów. - Liczę, że koledzy z Unii Pracy przemyślą sprawę i wrócą do stołu by rozmawiać o nowych zasadach współpracy - mówi.
W wielkopolskim sejmiku nadal jesteśmy w jednym klubie - zapewniają zarówno Waldemar Witkowski, jak i Wiesław Szczepański. Trudno się dziwić tej deklaracji, bo klub SLD Lewica Razem liczy trzy osoby.