We wrześniową noc w 1943 roku brytyjski samolot zrzucił półtorej tony ładunku z bronią i środkami opatrunkowymi. Okupant przejął zrzut, w wyniku wielomiesięcznych działań aresztował około dwustu akowców, z których około 50 zginęło. Od wielu lat w miejscu zrzutu Wielkopolanie spotykają się, by złożyć hołd bohaterom.
W tym roku po raz pierwszy od lat uroczystość odbyla się bez asysty wojska.
Zmianie uległy dwa stałe punkty. Apel poległych odczytali nie żołnierze, a harcerze, a salwę honorową - zamiast wojska oddali bracia kurkowi, używając do tego armatki.
Burmistrz Środy Wielkopolskiej Wojciech Ziętkowski tłumaczy, że jest to wspólna decyzja włodarzy czterech gmin organizujących uroczystość: jego, burmistrzów Nekli i Kostrzyna oraz wójta Dominowa. Ziętkowski wyjaśnia, że chodzi o wzgląd praktyczny: udział wojska oznaczałby odczytanie apelu smoleńskiego, a to wydłużyłoby tę i tak długą, celebrację.
"Nie doszukujmy się w tym politycznej manifestacji" - komentował sprawę burmistrz Środy Wielkopolskiej.
Rafał Regulski/ada
mojego liternictwa !
ZAMIEŚCIŁEM TU STOSOWNY KOMENTARZ W KTÓRYM OBJAŚNIŁEM MAŁYM
DZIECIOM o tym że zaczęła się nowa era stosunków międzysąsiedzkich .
Z tym że "my" rzucamy się na szyję ...,pokonując kilkaset kilometrów po to by
zostać przyjętymi do grona ,dzięki tym którzy twierdzą że "jesteśmy" fajni.
PS Tamten celny komentarz został skasowany na rzecz tego aktualnego dla
wzajemnej polityki solidarności i budowania wspólnych relacji z dawnymi wrogami
podczas II WŚ