W tej chwili w szpitalu leżą trzy osoby, w tym małżeństwo. Stan pacjentów jest ciężki, być może czekać ich będzie przeszczep wątroby. "Tradycyjnie, jak tylko w lasach pojawiają się grzyby, to po weekendzie wiele osób trafia do nas" - mówi ordynator toksykologii Magdalena Łukasik-Głębocka.
Najbardziej niebezpieczne są zatrucia muchomorem sromotnikowym, który szybko uszkadza wątrobę. Często jedynym ratunkiem jest wtedy przeszczep wątroby. "Ale każdy niepokojący objaw po spożyciu grzybów powinniśmy konsultować z lekarzem" - mówi doktor Łukasik-Głębocka.
W ubiegłym roku z powodu zatrucia grzybami zmarły dwie osoby. Kto nie jest pewien, co zebrał w lesie, może sprawdzić to codziennie u grzyboznawców w Wojewódzkiej Stacji Sanepidu przy ul. Libelta w Poznaniu.