To oznacza zmiany w rozkładzie jazdy w niemal całym Poznaniu. MPK już wywiesza na przystankach nowe rozkłady jazdy, ale jednocześnie zdejmuje stare. Tak więc - na przystankach wiszą rozkłady jeszcze nieaktualne. Rzecznik MPK Iwona Gajdzińska mówi, że wymienić trzeba cztery tysiące kartek na 300 przystankach i nie da się tego zrobić w jedną noc.
Nowe rozkłady wywieszono już między innymi w okolicach Miłostowa. Tabliczki cały czas są jednak wymieniane.
Od soboty inaczej pojedzie 9 linii tramwajowych: 5, 8, 10, 11 13 15 i 18 i nieliczne autobusowe (63, 69 i nocne). Na każdym rozkładzie jazdy podana jest data wejścia w życie. Jeżeli jest tam data 18 stycznia 2014 to znaczy, że rozkład na naszym przystanku dotyczy ruchu już po otwarciu Kaponiery. A jeszcze do soboty tramwaje jeżdżą innymi trasami i o innych godzinach.
Duże sieci handlowe na czas obowiązkowych spisów inwentaryzacyjnych zatrudniają na nocne akcje pracowników tymczasowych - zatem, da się? TAK, DA SIĘ, Szanowna Pani Gajdzińska! A że będą koszty? No cóż, za darmo nas MPK nie wozi, jak się chce zarabiać, to trzeba też ponosić koszty - zwykłe prawo handlu i ekonomii.
Smaczku w tej sprawie dodaje fakt, że kiedyś było tylko MPK i sytuacja dokładnie taka sama. Teraz do kompletu doszedł sztab pracowników ZTM a sprawa ciągle tkwi w magicznym NIE DA SIĘ...
I jak oni chcą przyciągnąć ludzi do komunikacji zbiorowej???