Dziś święto zakochanych, czyli Walentynki. Od rana składamy i wysyłamy sobie życzenia. Niektórzy większe świętowanie przekładają na weekend, a inni walentynki dostali już wczoraj, bo dziś pracę rozpoczynali wcześnie rano, kiedy inni domownicy jeszcze spali.
- Cały dzień w pracy, żona daleko, więc były tylko telefoniczne Walentynki. W weekend będziemy nadrabiać. Będzie dobra kolacja, świece, wino - mówi nam przechodzień.
- U mnie później będą słodycze. Nie wiem, co jeszcze mąż przygotuje - dodaje inna kobieta.
- Ja już wczoraj miałem Walentynki, bo dzisiaj od rana do pracy. Jak się ma w domu panią, to najlepszy jest kwiatek - radzi starszy pan.
- Rano trzyipółletni sobie syn sobie przypomniał, że są Walentynki i niesiemy walentynkę dla Gabrysi - opowiada mam przedszkolaka. - Dla mnie to święto jest obojętne i nie świętujemy z mężem, ale widzę, że tu przedszkole zrobiło swoje i chyba to kolejne pokolenie będzie chyba zdecydowanie bardziej walentynkowe.
Walentynki to dzień, kiedy większy ruch panuje w kwiaciarniach i perfumeriach. W wielu miejscach w Poznaniu stanęły też stragany z wielkimi piernikowymi sercami.
- Co roku sprzedajemy na Walentynki pierniki poznańskie, rury poznańskie z napisami walentynkowymi, w kształcenie serduszka, z napisami: "Kocham Cię" albo "Dla: żony, męża, córeczki, sąsiadki, koleżanki". Mamy też różyczki, tulipany i balony. Bardzo dużo kupujących jest. Miły dzień, miłe święto, coraz bardziej popularne. Ludzie zadowoleni, uśmiechnięci dzisiaj - mówią sprzedawcy.
Walentynki są obchodzone w południowej i zachodniej Europie od średniowiecza. Północna i wschodnia Europa dołączyła do walentynkowego świętowania znacznie później.