Od kilku dni pomagają im żołnierze z Jarocina oraz ich koparki i spychacze. Do akcji zgłosiła się także prywatna firma, która posiada większy sprzęt niż wojsko.
- Z pożarem śmieci w Pyszącej cały czas walczą strażacy wspierani przez wojsko, które przyjechało z ciężkim sprzętem budowlanym. Cały czas staramy się dotrzeć do źródła pożaru, które jest zlokalizowane wewnątrz tej hałdy śmieci - mówi Sławomir Brandt z wielkopolskiej straży pożarnej.
Dymu nad Pyszącą jest dzisiaj dużo mniej niż jeszcze kilka dni temu. Jak informuje zespół zarządzania kryzysowego ze Śremu, wczoraj - ze względu na znikome zadymienie - odstąpiono od badania jakości powietrza przez strażaków - chemików z Krzesin.
Według służb, akcja może potrwać jeszcze kilka dni.