Prace rozpoczęły się w czerwcu ubiegłego roku. Wiadukt, który tam stał, był w fatalnym stanie technicznym. Ponadto okazało się, że dokumentacja techniczna jest nieaktualna. Do tego doszedł mroźny luty i dlatego dopiero teraz można było dokończyć budowę.
Najpierw zostanie zrobiona zachodnia nitka. Na drugą poczekamy już tylko kilkanaście dni. Teraz trwają prace związane z podbudową. W czwartek na budowę wjadą walce i będzie kładziony asfalt. Jest szansa, że wiadukt będzie przejezdny już w weekend. Wiąże się to oczywiście ze zmianami w organizacji ruchu. Wreszcie odetchną mieszkańcy pobliskich osiedli, którzy często stali w ogromnych korkach. Pod wiaduktem będzie jechał podziemny tramwaj do zajezdni na Franowie.