O ponad 30 % więcej skarg trafiło w tym roku w porównaniu z ubiegłym do Państwowej Inspekcji Pracy w Lesznie. Jest to już ponad 300 skarg. Zdaniem inspektorów, wzrost ten wynika z większość świadomości pracowników, ale też z nieznajomości przepisów.
- Skargi dotyczą kilku problemów - podkreśla szefowa leszczyńskich inspektorów pracy Danuta Goździewicz - Suchanek. - Pracownicy skarżą się na niewypłacone wynagrodzenia i czas pracy. Ostatnio coraz więcej skarg dotyczy zmiany przepisów związanych z minimalną stawkę za umowę - zlecenie, 13 zł za godzinę, obowiązującą od początku tego roku. Ten problem również spowodował wzrost skarg. Wiele z nich dotyczy także legalności zatrudnienia, z tym jest też duży problem. Są przedsiębiorcy, którzy zatrudniają bez zawarcia jakichkolwiek umów.
Leszczyńscy inspektorzy pracy wyliczają, że około 40% nadesłanych skarg jest zasadnych.