NA ANTENIE: 00:00-01:00 KLASYKA I/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wiele hałasu o... sarny

Publikacja: 05.04.2013 g.15:40  Aktualizacja: 05.04.2013 g.15:58
Poznań
Na nocne hałasy skarżą się mieszkańcy wsi Kliny pod Poznaniem. A wszystko przez sarny, które żerują na obsianych polach. Hałasują jednak nie sarny, ale rolnicy, którzy próbują je odgonić.
Zima na polu - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

Policja odpowiada:- o sprawie wiemy, pouczyliśmy rolników. Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak zapewnił, że policja skieruje pisma do łowczych i rolników, by zaprzestali takich działań. Są bowiem inne sposoby na odstraszenie zwierzyny z pól. Czy apel zadziała?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 7
Rolnik 07.04.2013 godz. 12:21
Popieram treść Człowieka - trawił w samo sedno. Dodam, że rolnicy też mają rodziny i dzieci...
Człowiek 07.04.2013 godz. 10:06
Widać niestety ze Pan nie ma pojęcia o życiu na wsi , o życiu prawdziwego rolnika. To co Pan napisał o tym ze rolnik sie wysypia to tańszego żartu nie słyszałam! To jest tak jak sie idzie na 8 h do pracy i co miesiac na konto wpływa stała pensja. To wtedy człowiek nie rozumie rolnika który walczy żeby raz w roku zebrać plony i otrzymać pieniądze aby przeżyć do następnego roku. A tak na zakończenie to dodam ,iż jestem przekonana ze nie jeden z tych rolników mimo tego, ze jeździ do późnych godzin to wstaje wcześniej niż Pan żeby np nakarmić zwierzęta bo pole to nie jedyne zajęcie rolników. Więc z całą pewnością mogę stwierdzić iż życie rolnika jest ......... !!!
Lula 06.04.2013 godz. 15:18
Ja jeszcze jedno: czy na innych polach nie ma danieli i te wszystkie czworonozne cholery do nas przyszły? Nie słyszałam, zeby wokół Kicina czy Wierzenicy były takie klaksony. Ale za to tam są rolnicy bardziej wyspani.
Lula 06.04.2013 godz. 15:13
Witam, pozwolę sobie włączyć sie do dyskusji, bo tam mieszkam :-)
Zastanawiam się czy ma znaczenie to, że zima wciąż się ociaga i daniele muszą/nie muszą zżerać oziminy. Pewnie ma.
Te upiorne klaksony rozbrzmiewają dopiero teraz, a przynajmniej ja sobie nie przypominam, żebyśmy w zeszłych latach tak sie denerwowali. Od razu zaznaczam, ze nie wiem co nalezy zrobić. Zamieszkalismy w okolicy, która się wydawała cicha, ale ona wcale cicha nie jest teraz, jest po prostu strasznie nocami. Ja nie robię problemu - szczelne okna dość skutecznie wytłumiają hałas, a na tarasie o tej porze się nie biesiaduje. Tylko trzeba by sie zastanowić nad tym precedensem - czy jak rolnicy zasadzą np ziemniaki, dobry hektar powiedzmy, to w sierpniu i wrzesniu tez będą jeździć i trabić? Wyobraźmy sobie, że mieszkając w mieście, w wiezowcu, wciaż słyszymy trabienie, o 2, 3, 4 w nocy. Wieś nie jest wcale spokojniejsza. Ja bardzo żałuję rolników, doceniam ich wieczne utyranie, bardzo szanuję sołtysa naszej wsi - ale na Boga, już mi sie ręce trzęsą wieczorem i zasypiam z głową pod poduszką. Ten hałas, nawet wytłumiony, przeszkadza - bo wciąż sie czeka na następna serię. Moje psy chowają się skulone do garazu, ponieważ boją się wystrzałów (petard i z broni). No nie jest fajnie. jeśli na forum jest jakis rolnik, to niech napisze czy to będzie trwało wiecznie.
I nie jest to kwestia czy sie potrafi zyc na wsi, czy nie. Myslę, ze ja akurat umiem. Ale nie przypuszczałabym, że na wsi nocami się tak trąbi. To nie jest norma w Polsce, proszę wybaczyć.
Poza tym - jesli rolnicy tak jeżdzą po nocy, to chyba muszą potem to odespać, prawda? A kiedy inni mieszkańcy mają to odespać, jak trzeba jechac na 7 do pracy, porozwozic dzieci, a potem się ląduje z powrotem ok. 18?
Człowiek 05.04.2013 godz. 21:33
Nie rozumiem skąd na świecie biorą sie tacy ludzie??? Kupując ziemie w tamtej okolicy i budując tam domy wiedzieli - widzieli co maja do około , co ich będzie otaczać. Nikt przed nimi nie ukrywał , że znajdują sie tam ziemie uprawne i w koło sami rolnicy. Ciekawe czy ta owa Pani której to przeszkadza zamieniła by sie stronami i to ona patrzyla jak zwierzyna rujnuje jej prace, jej przysły byt i mówiła to samo co teraz??? Pozatym czy ta Pani będzie również interweniować jak rolnicy bedą zbierać plony( o ile coś z nich zostanie) również do późnych godzin nocnych jeśli pogoda będzie akurat dopicywac- bo wiadomo ze u nas to różnie z nią. A chlebek , olej i mąkę też by chciała taniusio kupować.
Rolnik 05.04.2013 godz. 20:32
Skoro są inne sposoby na odstraszenie zwierzyny to proszę o ich podanie, bo jak do tej pory nie znam innych rozwiązań. Dodam, że pastuchy czy czujniki, które ustawiają myśliwi nie zdają egzaminu. Nie jeździmy dla zabicia czasu tylko dbamy o to, aby mieć z czego żyć.
mysliwy 05.04.2013 godz. 19:18
Czy za powstałe szkody zapłaci Policja? Nie , nie zapłaci. Problem jest nie z sarnami ale z jeleniami i danielami.Jak pod dom w Klinach podszedł kiesyś dzik to mieszkańcy znależli mysliwego i błagali aby go w nocy zabił. Tak to jest jak miszczuchy sprowadzą się na wieś i nie potrafją jeszcze w niej żyć.