Choć Kościół katolicki obchodzi wigilię każdego swojego większego święta, w polskiej tradycji łączy się ją przede wszystkim z dniem poprzedzającym Boże Narodzenie. Przyjście na świat Jezusa to najważniejsze po Wielkanocy chrześcijańskie święto. Jednak wierzący zaczęli je traktować uroczyście dopiero w czwartym wieku. Dwieście lat później wprowadzono Wigilię.
Zgodnie z tradycją tego dnia, gdy zabłyśnie pierwsza gwiazda, rodzina siada wspólnie do stołu. W tym przypadku pierwsza gwiazda to nawiązanie do Gwiazdy Betlejemskiej prowadzącej do narodzonego Jezusa trzech magów. Ojciec rodziny rozpoczyna ten uroczysty posiłek modlitwą. Czyta się wtedy z Biblii opis Narodzenia Pańskiego. Później wszyscy dzielą się opłatkiem i składają sobie życzenia. Łamanie opłatkiem to symbol, że jesteśmy gotowi pogodzić się z każdym człowiekiem, który uczynił nam jakieś zło - mówi ksiądz Robert Skrzypczak w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową.
Tradycja mówi, że potraw na wigilijnym stole powinno być 12. Jest na nim także jedno puste nakrycie, wyraz gotowości przyjęcia kogoś potrzebującego pomocy: ubogiego, bezdomnego.
Od 11 lat w Kościele katolickim w Polsce formalnie nie obowiązuje Wigilijny Post. Episkopat jednak zachęca, aby ten zwyczaj zachować. W nocy z 24 na 25 grudnia katolicy idą na Pasterkę - mszę przypominającą o oczekiwaniu, modlitwie i wędrówce do narodzonego Jezusa pasterzy.
Luterańska Wigilia jest bardzo podobna do tej katolickiej. W domach luteran w Polsce tak samo jest wieczerza wigilijna, tak samo rodziny dzielą się opłatkiem, przy stole jest też dodatkowe miejsce. Zamiast Pasterki jest natomiast nabożeństwo.
Prawosławni będą mieli swoją Wigilię 6 stycznia. W Polsce nazywa się ona "koladą". Kończy ona czterdziestodniowy post przygotowujący do święta Narodzin Chrystusa. Różnica w dacie wynika z różnych kalendarzy stosowanych przez te kościoły katolicki i prawosławny. Katolicy używają kalendarza gregoriańskiego, prawosławni juliańskiego, choć nie wszędzie. Święta prawosławne wypadają 13 dni później niż katolickie.
(IAR)
Co roku wynajmuje się coraz większe sale a nawet hale, na wigilie dla ubogich.
Czy to świadczy o coraz większej "zasobności "obywateli Rzeczypospolitej- po 25 latach "wolności "?
Czy raczej ... z roku na rok - większym i rosnącym zubożeniu coraz większej warstwy społeczeństwa??